Rok 1973. W Sztokholmie przy placu Normalmstorg dochodzi do napadu na Kreditbanken. Napastnicy przez kilka dni (23-28 sierpnia) przetrzymują zakładników. Po kilku dniach policji udaje się pojmać przestępców i uwolnić zakładników. Okazuje się, że podczas przesłuchań osoby przetrzymywane bronią napastników i odmawiają zeznań przeciwko nim. Szwedzki kryminolog i psycholog nazywa ten fenomen "syndromem sztokholmskim", termin szybko przyjmuje się wśród psychologów na całym świecie oznaczając najogólniej rzecz biorąc sympatię ofiar do oprawców...
Rok 2015. We Wrocławiu przy placu Hirszwelda, Anna po raz 22 idzie poddać się naświetlaniom. Dobrowolnie wchodzi do bunkra z maszyną zwaną clinackiem i bez oporów poddaje się zabójczym promieniom. Mija dziesiąty miesiąc od kiedy wpadła w szpony Dolnośląskiego Centrum Onkologii. Jednakże sympatia do tego miejsca zrodziła się dużo później niż u zakładników ze Sztokholmu. Nie zmienia to faktu, że mimo iż nienawidzi tego miejsca, czuje się tutaj jak w drugim domu...
Życie jest dziwne (rzekłabym nawet popier*olone), a psychika ludzka pokręcona jak jak filmy Tarantino. Od września ciągają mnie po tym szpitalu w te i we wte, wchodząc na oddział chemioterapii z automatu mam torsje, w przychodni dostaję klaustrofobii a żyły mam wypalone do cna. Mimo tego kiedy wchodzę na teren szpitala, czuje się tam dobrze. Wszyscy mnie tu już znają, panie na radioterapii zagadują, ludzie w poczekalni też i po prostu jest fajnie...sama dziwię się co piszę :)
Szpital - widok od tylnego wejścia
Bunkry z Clinackami
Nie wiem kiedy minęły 22 naświetlania. Czuję się dobrze, nawet skóra nie piecze za bardzo i nie mam oparzeń. Wyniki co tydzień mam dobre. Trochę tylko jestem osłabiona. Ale ten okres wcale tak spokojnie mi nie minął. Nie pisałam długo bo czekałam na badania kości - scyntygrafię. Bałam się do tego czasu jak cholera, bo kości bolą mnie co do jednej, a szczególnie kręgosłup. Oczywiście naczytałam się o przerzutach co nie przywróciło mi wcale pogody ducha. W końcu kiedy nadszedł dzień badania, trochę jakby nerwy puściły. Na następny dzień miały być wyniki z samego rana. Pojechałam do szpitala (innego niż DCO) jeszcze przed naswietlaniami i kiedy weszłam do budynku oblał mnie zimny pot a podłoga zaczęła falować pod stopami. Doszłam do pracowni i zapytałam o wyniki:
- Lekarz właśnie weryfikuje Pani wynik, potrwa to około piętnastu minut.
Klapnęłam w poczekalni i próbowałam nie myśleć. Jak się domyślacie było to niemożliwe. W końcu po bardzo długich 20 minutach pielęgniarka mnie zawołała. Musiałam być blada jak ściana kiedy podawała mi do ręki wynik, bo od razu wypaliła
- Proszę się już nie bac, wszystko jest w porządku.
A ja popłakałam się jak dziecko. Tyle, ze ze szczęścia. Po chwili przybiegła druga pielęgniarka i zaczęły mnie przytulać i chyba one tez się wzruszyły. Jest dobrze, kolejny level zaliczony z pozytywnym wynikiem.
Pojechałam na radio i wchodząc pochwaliłam się paniom technikom wynikiem i one tez cieszyły się razem ze mną. To był zdecydowanie dobry dzień a ja od tamtej pory w końcu spokojnie śpię:)
Wczoraj do Wrocka zawitała onko-kolezanka z Warszawy. Obiecałam, że się nią zaopiekuję i słowa dotrzymałam. 35 stopni w cieniu a my twardo łaziłyśmy po Wrocławiu. Dołączyły do nas jeszcze Ala i Aśka i tak utworzyłyśmy nowy rodzaj zgrupowania - gang onkolsena ;)
Lidka i Ja;)
Wróciłam padnięta, ale szczęśliwa i podekscytowana, bo już dzisiaj z samego rana miałam przejść metamorfozę...włosową. O 10 wizyta u fryzjera.
Chyba z czystym sumieniem mogę wam polecić Cyrulika Wrocławskiego jako dobrego fryzjera i fajne miejsce z przyjazną atmosferą. Co prawda moja metamorfoza trwała, bagatela, 3,5h, ale tak to jest z pochemicznym włosem, który odmawia współpracy i zamiast robić się biały, zazielenia się dziwnym blaskiem. Łukasz musiał farbować mi włosy trzykrotnie, ale się opłacało - efekt osiągnięty!
przed
w trakcie
i efekty :)
Jest moc! ;)
I jak wam się podobam w wersji blond?:) Ja jestem zadowolona. Uwielbiam zmiany, uwielbiam DIAMETRALNE zmiany. Raz się żyje i choroba codziennie mi o tym przypomina. Żałuję tylko, że włosy mogą wypaść po kolejnej chemii, pociesza mnie fakt, że chociaż miesiac będę wyglądać bosko ;)
Zachęcam was dziewczyny do metamorfoz. Odrzućcie przyzwyczajenia, zaszalejcie w te wakacje z wyglądem - w końcu włosy nie cycek - odrosną!
Bywajcie w zdrowiu!
Anuk
Anuk, absolutnie zaj****cie wygladsz w blondzie!!! Kofam! :D
OdpowiedzUsuńNo i gratulacje pieknych wynikow scyntygrafii!! Teraz musisz porzadnie poszalec przed chemia, ale Tobie to ja tego nie musze pisac.. ;)
Zazdraszczam gangu! :*)
Szkoda, ze Cię w PL nie ma, to byś do nas dołączyła, same fajne babki w naszym onkolsenie;) Dzięki za komplement, miło wyglądać ładnie:) mam niewiele czasu przed kolejną chemią, ale jak to ja, wycisnę co się da:)
Usuńbuziole
Bosko !!! Jestem absolutnie na tak !!!! Kocham blond włosy !!!! W ogóle kocham włosy !!!
OdpowiedzUsuń3 maj sie Kochana !!!!
Cieszę się razem z Tobą z Twoich wyników.
P.s. Ja juz przeszłam tyle rezonansów, spektrorezonansów i badań PET i lęk nigdy nie mija,podłoga zawsze wiruje, a nie płakałam jedynie raz przed wylotem na leczenie do USA , kiedy moje gadzisko powiększyło się w ciągu miesiąca dwukrotnie i rozpanoszyło na dobre w moim mózgu. To był jeden jedyny raz kiedy byłam opanowana.... taki to ze mnie dziwoląg....
Kochana, Twoje leczenie trwa dużo dłużej i podziwiam Cię za wytrwałość. Mam nadzieję, ze łzy będą tylko ze szczęścia. Trzymam za Ciebie kciuki i dzięki za odwiedziny :)
UsuńCzytam namiętnie i regularnie, wyglądasz bosko i oby zawsze takie były Twoje wyniki ! twoje poczucie humoru to jest dokładnie moja bajka. Ściskam z Lublina 35 stopni na termometrze :-D
OdpowiedzUsuńU nas na szczęście temperatura spadła, bo już niewyróba była:) Staram się jak mogę trzymac poziom humoru, żebyście jeszcze chcieli mnie czytać:)
UsuńPozdro!
Wyglądasz super w nowej fryzurze!
OdpowiedzUsuńI cieszę się z Tobą z dobrych wyników :)
A z tym syndromem, to fakt, coś jest na rzeczy...
mnie ten syndrom samą zaskoczył, bo nagle ze znienawidzonego miejsca stał się drugim domem ten pieprzony szpital...no ale przynajmniej już się tam tak strasznie nie męczę:)
Usuńbuziole!
kokardy mi opadły !!!!! Super
OdpowiedzUsuńmnie też opadły kokardy :) cieszę się, ze się podoba:)
UsuńMam to samo że szpitalem! Niby go nie lubię, ale czuję się tu jak u siebie :) Cieszę się Twoim szczęściem i jestem z Ciebie dumna! A ja wyjdę że szpitala to też się farbne na blond, o! Wybrałam już nawet odcień :D I idę se zrobić hybrydy. I jeszcze wyregulowac brwi. W życiu nie bylam u kosmetyczki. Czas najwyższy to naprawić :D Buziam! :*
OdpowiedzUsuńJak sie zafarbujesz to koniecznie pokaż efekty:) Co do syndromu sztokholmskiego, to chyba wszystkich długo leczących się w końcu trafia...
Usuńzdrowia kochana!
Zajebista fryzurka! Ciesze sie,ze napisalas,a jeszcze bardziej z dobrych wynikow. Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, że w końcu udało mi się napisać :) dobre wyniki będą juz zawsze:)
Usuńbuziaki
Superowo!!!
OdpowiedzUsuńdzięki!:)
UsuńBlond Laska z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana za gościnę we Wro ;)
Przepraszam za ciąganie w upale - Lidka
PS dobrze że niewystawiłaś zdjęcia z konsumpcji lodów :-)
Buziaki i do zobaczyska wkrótce
Nie jestem aż tak wredna, żeby pokazywać jak ktoś nieporadnie je lody:D haha. Mam nadzieję, ze niedługo znów zagościsz we Wro, na dłużej:)
UsuńŚlicznie
OdpowiedzUsuńdziękuję;)
UsuńPodoba mnie się Twoja fryzurka. Przypomina mi tą, którą sama sobie zafundowałam 4 lata temu. I powodem nie była choroba tylko widzimisię. Usiadłam na fotelu i powiedziałam "Chcę krótko. Rób co chcesz, byle bym wyglądała jak człowiek". No to ściął,wygolił, uformował irokeza. Podobało mi się. Od prawie trzech lat zapuszczam, bo mi piknęło w drugą stronę. Jedyne na co się nie połaszczę to blond. Wyglądałam strasznie w balejażu a w blondzie byłoby jeszcze gorzej. Przerobiłam za to większość czerwieni od marchewy po buraka:)
OdpowiedzUsuńdługie włosy sa nudne:) ja do tej pory miałam na głowie wszelakie rudości, brązy, fiolety i czernie:) blond to nowe doświadczenie i zaskoczenie:) na krótkich włosach wygląda fajnie, na długich wyglądałby paskudnie:)
Usuńpozdrawiam
Odlot :)
OdpowiedzUsuńa co do kości.. to trza sie z tym chyba nauczyć żyć- dwa razy już miałam scyntygr i badania na rzs. Wyniki ok. kości bolą nadal :P
każde badanie to stres, wiadomo, będzie zawsze, ob zawsze były takie wyniki, czego i Tobie życzę:)
UsuńAnuk! kolor fajny :)
OdpowiedzUsuńwraz ze zmianami wygladu mozna pomalutku otrzepac sie z przeszlosci i duzymi krokami isc do przodu ;=)
przeszlosc onkologiczna mimo przebytych "ciezkich chwil" pozostawia pozytywne zmiany.
Teraz jestes NOWA ANUK = lepsza, ladniejsza, madrzejsza jednym slowem doskonalsza.Potrafiaca dostrzegac w zyciu to,
czego inni nie widza ;-) dar..:)))
pozdrawia troll.
dziękuję:0 kolor był uzyskiwany przez 3,5 godziny:D ale się opłacało:) Dar mam bez względu na kolor włosów;)
Usuńbuziaki
Anuk,blondom zdecydowanie mowie NIE,ale u Ciebie bardzo mi się podoba!!!Rozjasnilo Cię,jakby jakieś ukryte słoneczko w Twej duszy,wyjrzało zza chmur,bardzo,bardzo ładnie,rzekłabym-zajebiście :-)
OdpowiedzUsuńWyniki dobre,co mnie także b cieszy
:*
słoneczko nigdy nie było ukryte, ale może faktycznie teraz bardziej widać;) dziękuję;)
UsuńŚlicznie! Pięknie wyglądasz ;) Nowy kolor włosów sprawił, że jeszcze bardziej promieniejesz ;)
OdpowiedzUsuńBlond jest Twoim przeznaczeniem! Wyłagodził Ci rysy, dodał mega kobiecości!! super!!! A jak małż zareagował na metamorfozę?
OdpowiedzUsuńdzięki:) powiedział: ujdzie w tłoku ;)
UsuńNo nie!!!! Nie wierzę!
UsuńJa Cię wielbię!
OdpowiedzUsuńale za co?:D
UsuńJak to za co???
UsuńCiebie po prostu trzeba wielbić, inaczej się nie da. Taka już jesteś :))
No Anuka nie da się nie lubić !!!
UsuńTeż ją wielbię :)
za Twoje kompletne wariactwo!
Usuńrozdajesz dobra energie na lewo i prawo!
:*
Anuk w blondzie zdecydowanie Ci do twarzy. Fryz super. Ja kiedys tez bylam za -kazdy kolor byle nie blond, a jak juz poszlam w blond tak zostalo i jak zmieniam to znow wracam ;-)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej z wynikami!!
Ps. 1 Jak ja Wam zazdroszcze tych 35, tu gdzie mieszkam w porywach 22 teraz :-(
Ps. 2 Tak to prawda siejesz jakies pozywywne wibracje nawet przez lacza
Ps. 3 Musze - jakie Ty masz piekne oczy!!
Pozegnam Cie Twoim bywaj w zdrowiu!
Sylwia
Małżowi się nie podobam w blond, mówi, że wyglądam jak pewien nasz brzydki kolega ;) ale wisi mi to, bo ja czuję się dobrze :)
UsuńJa po naswietlaniach nie marze o 35st, 18 jak dzisjest dla mnie optymalne :) oczy jak oczy, akurat swoje lubię ;)
Buziole!
Małżowi się nie podobam w blond, mówi, że wyglądam jak pewien nasz brzydki kolega ;) ale wisi mi to, bo ja czuję się dobrze :)
UsuńJa po naswietlaniach nie marze o 35st, 18 jak dzisjest dla mnie optymalne :) oczy jak oczy, akurat swoje lubię ;)
Buziole!
wyglądasz jak MILION DOLARÓW albo DWA , PIĘKNA JESTEŚ
OdpowiedzUsuńTaka fotka ładna wyszła ;) ale dziękuję :)
UsuńPrzypomniało mi się - jak to jedna Pani mi powiedziała w szpitalu - na zdjęciu taka piękna kobieta a w rzeczywistości zupełnie inna ;) taka prawda ;)
UsuńPrzypomniało mi się - jak to jedna Pani mi powiedziała w szpitalu - na zdjęciu taka piękna kobieta a w rzeczywistości zupełnie inna ;) taka prawda ;)
Usuń:DDDD
Usuńżeby zrobić piękną fotkę trzeba pięknej modelki i już! :)
UsuńHi, Really great effort. Everyone must read this article. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńZajefajnie!!! Ja też tak chcę!!! Mnie tu zabronili paprać włosy jeszcze rok po chemii. Nie zgadzam się. Chcę też koloru, bo szare mi jakieś odrastają. Super wyglądasz i widzę że się czujesz. Tak trzymaj. Buziole
OdpowiedzUsuńRak odbiera w jakimś stopniu kobiecość ale jednocześnie mobilizuje...daje napęd do eksperymetowania..chcemy być piękne!!! I słusznie, bo takie jesteśmy!!! Super fryzura ,,dobrze Ci w niej..a mam pytanie stosowałaś normalne farby czy ekologiczne jakieś????Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń@Kolorowa Zorza
OdpowiedzUsuńnie, nie odbiera
jeśli jesteś kobieca to taka będziesz nawet jeśli wypadną Ci wszystkie włosy i odkroją Ci wszystkie cycki
Anuk, piknie Ci w tym kolorku :)))
OdpowiedzUsuńJa już miałam chyba wszystkie kolorki na włosach, jak miałam irokeza to przeważnie odcienie czerwieni, a dużo później zrobiłam blond choć nie byłam przekonana to tak zostało do dziś i jestem zadowolona, ale powiem Ci, że coraz częściej kusi mnie zmiana koloru. Tylko nie mogę się zdecydować co by tu wybrać;P
Pozdrawiam i samych dobrych wyników życzę:*
Anuuuuuuuuuuuuuuuuuk !!!!!!!!!!!!!!!!!???
OdpowiedzUsuń..nie podoba mi sie ta cisza:-( Trzymam kciuki czekajac na wiesci..
OdpowiedzUsuńWracaj ! Mocne pozdrowienia !!
OdpowiedzUsuńCześć! Przypadkiem tutaj trafiłam, zaciekawiła mnie Twoja niestety smutna historia. Jesteś młodą kobietą i wierzę,że wszystko będzie dobrze. Od niedawna prowadzę bloga,gdzie napisałam,że moja babcia była chora na boreliozę i raka. Wyszła z tego cała i zdrowa, sama szukała sposobów i jeśli chcesz to daj znać w komentarzu chętnie opiszę wszystkie skuteczne sposoby. Nie prowadzę bloga o raku, więc posta chcę stworzyć jesli będzie ktoś zainteresowany. Pozdrawiam wszystkich i trzymam za Ciebie kciuki! http://anonynovelty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhalooo!!! najwyższa pora coś napisać, takie długie przerwy nie są mile widziane...
OdpowiedzUsuń