środa, 8 lipca 2015

Syndrom sztokholmski i metamorfoza



Rok 1973. W Sztokholmie przy placu Normalmstorg dochodzi do napadu na Kreditbanken. Napastnicy przez kilka dni (23-28 sierpnia) przetrzymują zakładników. Po kilku dniach policji udaje się pojmać przestępców i uwolnić zakładników. Okazuje się, że podczas przesłuchań osoby przetrzymywane bronią napastników i odmawiają zeznań przeciwko nim. Szwedzki kryminolog i psycholog nazywa ten fenomen "syndromem sztokholmskim", termin szybko przyjmuje się wśród psychologów na całym świecie oznaczając najogólniej rzecz biorąc sympatię ofiar do oprawców...


Rok 2015. We Wrocławiu przy placu Hirszwelda, Anna po raz 22 idzie poddać się naświetlaniom. Dobrowolnie wchodzi do bunkra z maszyną zwaną clinackiem i bez oporów poddaje się zabójczym promieniom. Mija dziesiąty miesiąc od kiedy wpadła w szpony Dolnośląskiego Centrum Onkologii. Jednakże sympatia do tego miejsca zrodziła się dużo później niż u zakładników ze Sztokholmu. Nie zmienia to faktu, że mimo iż nienawidzi tego miejsca, czuje się tutaj jak w drugim domu...


Życie jest dziwne (rzekłabym nawet popier*olone), a psychika ludzka pokręcona jak jak filmy Tarantino. Od września ciągają mnie po tym szpitalu w te i we wte, wchodząc na oddział chemioterapii z automatu mam torsje, w przychodni dostaję klaustrofobii a żyły mam wypalone do cna. Mimo tego kiedy wchodzę na teren szpitala, czuje się tam dobrze. Wszyscy mnie tu już znają, panie na radioterapii zagadują, ludzie w poczekalni też i po prostu jest fajnie...sama dziwię się co piszę :)


Szpital - widok od tylnego wejścia
Bunkry z Clinackami



Nie wiem kiedy minęły 22 naświetlania. Czuję się dobrze, nawet skóra nie piecze za bardzo i nie mam oparzeń. Wyniki co tydzień mam dobre. Trochę tylko jestem osłabiona. Ale ten okres wcale tak spokojnie mi nie minął. Nie pisałam długo bo czekałam na badania kości - scyntygrafię. Bałam się do tego czasu jak cholera, bo kości bolą mnie co do jednej, a szczególnie kręgosłup. Oczywiście naczytałam się o przerzutach co nie przywróciło mi wcale pogody ducha. W końcu kiedy nadszedł dzień badania, trochę jakby nerwy puściły. Na następny dzień miały być wyniki z samego rana. Pojechałam do szpitala (innego niż DCO) jeszcze przed naswietlaniami i kiedy weszłam do budynku oblał mnie zimny pot a podłoga zaczęła falować pod stopami. Doszłam do pracowni i zapytałam o wyniki:
- Lekarz właśnie weryfikuje Pani wynik, potrwa to około piętnastu minut.
Klapnęłam w poczekalni i próbowałam nie myśleć. Jak się domyślacie było to niemożliwe. W końcu po bardzo długich 20 minutach pielęgniarka mnie zawołała. Musiałam być blada jak ściana kiedy podawała mi do ręki wynik, bo od razu wypaliła
- Proszę się już nie bac, wszystko jest w porządku.
A ja popłakałam się jak dziecko. Tyle, ze ze szczęścia. Po chwili przybiegła druga pielęgniarka i zaczęły mnie przytulać i chyba one tez się wzruszyły. Jest dobrze, kolejny level zaliczony z pozytywnym wynikiem.
Pojechałam na radio i wchodząc pochwaliłam się paniom technikom wynikiem i one tez cieszyły się razem ze mną. To był zdecydowanie dobry dzień a ja od tamtej pory w końcu spokojnie śpię:)


Wczoraj do Wrocka zawitała onko-kolezanka z Warszawy. Obiecałam, że się nią zaopiekuję i słowa dotrzymałam. 35 stopni w cieniu a my twardo łaziłyśmy po Wrocławiu. Dołączyły do nas jeszcze Ala i Aśka i tak utworzyłyśmy nowy rodzaj zgrupowania - gang onkolsena ;)


Lidka i Ja;)

Wróciłam padnięta, ale szczęśliwa i podekscytowana, bo już dzisiaj z samego rana miałam przejść metamorfozę...włosową. O 10 wizyta u fryzjera.


Chyba z czystym sumieniem mogę wam polecić Cyrulika Wrocławskiego jako dobrego fryzjera i fajne miejsce z przyjazną atmosferą. Co prawda moja metamorfoza trwała, bagatela, 3,5h, ale tak to jest z pochemicznym włosem, który odmawia współpracy i zamiast robić się biały, zazielenia się dziwnym blaskiem. Łukasz musiał farbować mi włosy trzykrotnie, ale się opłacało - efekt osiągnięty!

 przed 


w trakcie


i efekty :)

Jest moc! ;)




I jak wam się podobam w wersji blond?:) Ja jestem zadowolona. Uwielbiam zmiany, uwielbiam DIAMETRALNE zmiany. Raz się żyje i choroba codziennie mi o tym przypomina. Żałuję tylko, że włosy mogą wypaść po kolejnej chemii, pociesza mnie fakt, że chociaż miesiac będę wyglądać bosko ;)

Zachęcam was dziewczyny do metamorfoz. Odrzućcie przyzwyczajenia, zaszalejcie w te wakacje z wyglądem - w końcu włosy nie cycek - odrosną!


Bywajcie w zdrowiu!

Anuk

56 komentarzy:

  1. Anuk, absolutnie zaj****cie wygladsz w blondzie!!! Kofam! :D

    No i gratulacje pieknych wynikow scyntygrafii!! Teraz musisz porzadnie poszalec przed chemia, ale Tobie to ja tego nie musze pisac.. ;)

    Zazdraszczam gangu! :*)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ze Cię w PL nie ma, to byś do nas dołączyła, same fajne babki w naszym onkolsenie;) Dzięki za komplement, miło wyglądać ładnie:) mam niewiele czasu przed kolejną chemią, ale jak to ja, wycisnę co się da:)
      buziole

      Usuń
  2. Bosko !!! Jestem absolutnie na tak !!!! Kocham blond włosy !!!! W ogóle kocham włosy !!!
    3 maj sie Kochana !!!!
    Cieszę się razem z Tobą z Twoich wyników.
    P.s. Ja juz przeszłam tyle rezonansów, spektrorezonansów i badań PET i lęk nigdy nie mija,podłoga zawsze wiruje, a nie płakałam jedynie raz przed wylotem na leczenie do USA , kiedy moje gadzisko powiększyło się w ciągu miesiąca dwukrotnie i rozpanoszyło na dobre w moim mózgu. To był jeden jedyny raz kiedy byłam opanowana.... taki to ze mnie dziwoląg....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, Twoje leczenie trwa dużo dłużej i podziwiam Cię za wytrwałość. Mam nadzieję, ze łzy będą tylko ze szczęścia. Trzymam za Ciebie kciuki i dzięki za odwiedziny :)

      Usuń
  3. Czytam namiętnie i regularnie, wyglądasz bosko i oby zawsze takie były Twoje wyniki ! twoje poczucie humoru to jest dokładnie moja bajka. Ściskam z Lublina 35 stopni na termometrze :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas na szczęście temperatura spadła, bo już niewyróba była:) Staram się jak mogę trzymac poziom humoru, żebyście jeszcze chcieli mnie czytać:)
      Pozdro!

      Usuń
  4. Wyglądasz super w nowej fryzurze!
    I cieszę się z Tobą z dobrych wyników :)
    A z tym syndromem, to fakt, coś jest na rzeczy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie ten syndrom samą zaskoczył, bo nagle ze znienawidzonego miejsca stał się drugim domem ten pieprzony szpital...no ale przynajmniej już się tam tak strasznie nie męczę:)
      buziole!

      Usuń
  5. kokardy mi opadły !!!!! Super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też opadły kokardy :) cieszę się, ze się podoba:)

      Usuń
  6. Mam to samo że szpitalem! Niby go nie lubię, ale czuję się tu jak u siebie :) Cieszę się Twoim szczęściem i jestem z Ciebie dumna! A ja wyjdę że szpitala to też się farbne na blond, o! Wybrałam już nawet odcień :D I idę se zrobić hybrydy. I jeszcze wyregulowac brwi. W życiu nie bylam u kosmetyczki. Czas najwyższy to naprawić :D Buziam! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak sie zafarbujesz to koniecznie pokaż efekty:) Co do syndromu sztokholmskiego, to chyba wszystkich długo leczących się w końcu trafia...
      zdrowia kochana!

      Usuń
  7. Zajebista fryzurka! Ciesze sie,ze napisalas,a jeszcze bardziej z dobrych wynikow. Tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się cieszę, że w końcu udało mi się napisać :) dobre wyniki będą juz zawsze:)
      buziaki

      Usuń
  8. Blond Laska z Ciebie :)
    Dzięki Kochana za gościnę we Wro ;)
    Przepraszam za ciąganie w upale - Lidka
    PS dobrze że niewystawiłaś zdjęcia z konsumpcji lodów :-)
    Buziaki i do zobaczyska wkrótce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem aż tak wredna, żeby pokazywać jak ktoś nieporadnie je lody:D haha. Mam nadzieję, ze niedługo znów zagościsz we Wro, na dłużej:)

      Usuń
  9. Podoba mnie się Twoja fryzurka. Przypomina mi tą, którą sama sobie zafundowałam 4 lata temu. I powodem nie była choroba tylko widzimisię. Usiadłam na fotelu i powiedziałam "Chcę krótko. Rób co chcesz, byle bym wyglądała jak człowiek". No to ściął,wygolił, uformował irokeza. Podobało mi się. Od prawie trzech lat zapuszczam, bo mi piknęło w drugą stronę. Jedyne na co się nie połaszczę to blond. Wyglądałam strasznie w balejażu a w blondzie byłoby jeszcze gorzej. Przerobiłam za to większość czerwieni od marchewy po buraka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. długie włosy sa nudne:) ja do tej pory miałam na głowie wszelakie rudości, brązy, fiolety i czernie:) blond to nowe doświadczenie i zaskoczenie:) na krótkich włosach wygląda fajnie, na długich wyglądałby paskudnie:)
      pozdrawiam

      Usuń
  10. Odlot :)
    a co do kości.. to trza sie z tym chyba nauczyć żyć- dwa razy już miałam scyntygr i badania na rzs. Wyniki ok. kości bolą nadal :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każde badanie to stres, wiadomo, będzie zawsze, ob zawsze były takie wyniki, czego i Tobie życzę:)

      Usuń
  11. Anuk! kolor fajny :)
    wraz ze zmianami wygladu mozna pomalutku otrzepac sie z przeszlosci i duzymi krokami isc do przodu ;=)
    przeszlosc onkologiczna mimo przebytych "ciezkich chwil" pozostawia pozytywne zmiany.
    Teraz jestes NOWA ANUK = lepsza, ladniejsza, madrzejsza jednym slowem doskonalsza.Potrafiaca dostrzegac w zyciu to,
    czego inni nie widza ;-) dar..:)))
    pozdrawia troll.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:0 kolor był uzyskiwany przez 3,5 godziny:D ale się opłacało:) Dar mam bez względu na kolor włosów;)
      buziaki

      Usuń
  12. Anuk,blondom zdecydowanie mowie NIE,ale u Ciebie bardzo mi się podoba!!!Rozjasnilo Cię,jakby jakieś ukryte słoneczko w Twej duszy,wyjrzało zza chmur,bardzo,bardzo ładnie,rzekłabym-zajebiście :-)
    Wyniki dobre,co mnie także b cieszy
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słoneczko nigdy nie było ukryte, ale może faktycznie teraz bardziej widać;) dziękuję;)

      Usuń
  13. Ślicznie! Pięknie wyglądasz ;) Nowy kolor włosów sprawił, że jeszcze bardziej promieniejesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Blond jest Twoim przeznaczeniem! Wyłagodził Ci rysy, dodał mega kobiecości!! super!!! A jak małż zareagował na metamorfozę?

    OdpowiedzUsuń
  15. Odpowiedzi
    1. Jak to za co???
      Ciebie po prostu trzeba wielbić, inaczej się nie da. Taka już jesteś :))

      Usuń
    2. No Anuka nie da się nie lubić !!!
      Też ją wielbię :)

      Usuń
    3. za Twoje kompletne wariactwo!
      rozdajesz dobra energie na lewo i prawo!
      :*

      Usuń
  16. Anuk w blondzie zdecydowanie Ci do twarzy. Fryz super. Ja kiedys tez bylam za -kazdy kolor byle nie blond, a jak juz poszlam w blond tak zostalo i jak zmieniam to znow wracam ;-)
    Oby tak dalej z wynikami!!
    Ps. 1 Jak ja Wam zazdroszcze tych 35, tu gdzie mieszkam w porywach 22 teraz :-(
    Ps. 2 Tak to prawda siejesz jakies pozywywne wibracje nawet przez lacza
    Ps. 3 Musze - jakie Ty masz piekne oczy!!
    Pozegnam Cie Twoim bywaj w zdrowiu!
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małżowi się nie podobam w blond, mówi, że wyglądam jak pewien nasz brzydki kolega ;) ale wisi mi to, bo ja czuję się dobrze :)
      Ja po naswietlaniach nie marze o 35st, 18 jak dzisjest dla mnie optymalne :) oczy jak oczy, akurat swoje lubię ;)
      Buziole!

      Usuń
    2. Małżowi się nie podobam w blond, mówi, że wyglądam jak pewien nasz brzydki kolega ;) ale wisi mi to, bo ja czuję się dobrze :)
      Ja po naswietlaniach nie marze o 35st, 18 jak dzisjest dla mnie optymalne :) oczy jak oczy, akurat swoje lubię ;)
      Buziole!

      Usuń
  17. wyglądasz jak MILION DOLARÓW albo DWA , PIĘKNA JESTEŚ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka fotka ładna wyszła ;) ale dziękuję :)

      Usuń
    2. Przypomniało mi się - jak to jedna Pani mi powiedziała w szpitalu - na zdjęciu taka piękna kobieta a w rzeczywistości zupełnie inna ;) taka prawda ;)

      Usuń
    3. Przypomniało mi się - jak to jedna Pani mi powiedziała w szpitalu - na zdjęciu taka piękna kobieta a w rzeczywistości zupełnie inna ;) taka prawda ;)

      Usuń
    4. żeby zrobić piękną fotkę trzeba pięknej modelki i już! :)

      Usuń
  18. Hi, Really great effort. Everyone must read this article. Thanks for sharing.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zajefajnie!!! Ja też tak chcę!!! Mnie tu zabronili paprać włosy jeszcze rok po chemii. Nie zgadzam się. Chcę też koloru, bo szare mi jakieś odrastają. Super wyglądasz i widzę że się czujesz. Tak trzymaj. Buziole

    OdpowiedzUsuń
  20. Rak odbiera w jakimś stopniu kobiecość ale jednocześnie mobilizuje...daje napęd do eksperymetowania..chcemy być piękne!!! I słusznie, bo takie jesteśmy!!! Super fryzura ,,dobrze Ci w niej..a mam pytanie stosowałaś normalne farby czy ekologiczne jakieś????Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. @Kolorowa Zorza
    nie, nie odbiera
    jeśli jesteś kobieca to taka będziesz nawet jeśli wypadną Ci wszystkie włosy i odkroją Ci wszystkie cycki

    OdpowiedzUsuń
  22. Anuk, piknie Ci w tym kolorku :)))
    Ja już miałam chyba wszystkie kolorki na włosach, jak miałam irokeza to przeważnie odcienie czerwieni, a dużo później zrobiłam blond choć nie byłam przekonana to tak zostało do dziś i jestem zadowolona, ale powiem Ci, że coraz częściej kusi mnie zmiana koloru. Tylko nie mogę się zdecydować co by tu wybrać;P
    Pozdrawiam i samych dobrych wyników życzę:*

    OdpowiedzUsuń
  23. Anuuuuuuuuuuuuuuuuuk !!!!!!!!!!!!!!!!!???

    OdpowiedzUsuń
  24. ..nie podoba mi sie ta cisza:-( Trzymam kciuki czekajac na wiesci..

    OdpowiedzUsuń
  25. Wracaj ! Mocne pozdrowienia !!

    OdpowiedzUsuń
  26. Cześć! Przypadkiem tutaj trafiłam, zaciekawiła mnie Twoja niestety smutna historia. Jesteś młodą kobietą i wierzę,że wszystko będzie dobrze. Od niedawna prowadzę bloga,gdzie napisałam,że moja babcia była chora na boreliozę i raka. Wyszła z tego cała i zdrowa, sama szukała sposobów i jeśli chcesz to daj znać w komentarzu chętnie opiszę wszystkie skuteczne sposoby. Nie prowadzę bloga o raku, więc posta chcę stworzyć jesli będzie ktoś zainteresowany. Pozdrawiam wszystkich i trzymam za Ciebie kciuki! http://anonynovelty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. halooo!!! najwyższa pora coś napisać, takie długie przerwy nie są mile widziane...

    OdpowiedzUsuń