piątek, 6 stycznia 2017

Kwestie urodowe

Wiecie co mnie wkurwia? Jak ktoś kto mnie widzi, kiedy wyjdę z domu i pierdolnie tekstem: Jak Ty dobrze wyglądasz! Nie wyglądasz na chorą! 

Czy jest jakiś człowiek na świecie, który chce wyglądać na chorego? Trzeci jebany rok siedzę w domu, mam masę czasu na robienie, czytanie i oglądanie rzeczy, które normalny człowiek uważa za niepotrzebne. I tym sposobem nauczyłam się robić makijaż, który zakrywa pękające naczynka, podkrążone oczy itd. A wiecie dlaczego częściej moja twarz wygląda lepiej niż zdrowego człowieka? Bo umiem się do chuja pomalować! Spędziłam na oglądaniu tutoriali dziesiątki godzin i na ćwiczeniu namalowania sobie brwi, wykonturowania twarzy itd. I radzę to też innym Polkom bo 60% kobiet nie potrafi się malować i część wygląda jak klowny a część jak upiory. Najgorsze są brwi (mi się też zdarza przesadzić). Mam wrażenie, że ktoś coś gdzieś widział, ale nie chce mu się przyjrzeć i myśli: a jebne se kreski markerem!


Dla wszystkich, którzy z uśmieszkiem niedowierzania moim dolegliwościom mówią: nie wyglądasz na chorą! Mówię po raz ostatni: bo się kurwa, nauczyłam maskować! Bo wystarczy mi upokorzeń z tego jak się czuję, że krwawią mi dziąsła, że ropieją mi oczy, że bolą mięśnie i kości i że idąc ulicą czasami sobie rzygnę na lewo czy prawo. Wtedy ludzie myślą: "pewnie się upiła, ma kaca" zamiast "biedna umierająca kobieta". Tak, wolę być pijaczką niż chorą na raka.

Edytowałam wpis i pokażę wam porównanie, a co mi tam;)


Ostatnio poszłam do sklepu bez makijażu. Ludzie gapili się jak na ufoludka. Miałam ochotę gdzieś się schować. I to nie jest tak, że ja się wstydzę. Po prostu bez maski czuję się obnażona ze wszystkich słabości. Naturalnie piękne kobiety się malują, mimo, że nie muszą, ale chora na raka powinna wyglądać jak gówno, żeby ludzie wierzyli, że jest chora. Nie wystarczy, że czuje się jak gówno! Nie, ludzie potrzebują namacalnych dowodów, żeby uwierzyć. Czy jak porzygam się na kolejną osobę mówiącą to znienawidzone przeze mnie zdanie to uwierzy, że jestem chora?
Zaczęłam do urzędów chodzić bez makijażu. Od 31 grudnia nie mam też włosów (3 łysy sylwester :() Teraz nikt mnie nie pyta "naprawdę jest Pani chora?" Nie kurwa, mam hobby w postaci brania chemii, bo lubię sobie rzygnąć po "koktajlu" i popatrzeć w szpitalu na cierpienie innych.
W tym roku kiedy usłyszę: nie wyglądasz na chorą, odpowiem: bo umiem się malować, Tobie też przydałaby się odrobina nauki, stłukło Ci się lustro?
To tyle w kwestiach urodowych na 2017r. Oglądajcie tutoriale to może przestanie was dziwić, że można wyglądać dobrze mimo wyniszczającej chujowej do granic możliwości choroby.
Jak to pisała Ś.P. Joanna Sałyga vel Chustka: NA TWARZ NIE CHORUJĘ.
Napisałam to jak zobaczyłam się w lustrze, łysa, zaczerwieniona, brzydka i wyglądająca na chorą i nigdy wam się taka nie pokażę, żeby udowodnić, że jestem chora. Pierdolę, to mój świat i moje zasady.
To by było na tyle w kwestiach urodowych. Jak się bawiliście na Sylwestra? Bo ja świetnie, wpadli do mnie moi ulubieni ludzie i dokazywaliśmy do rana. Dobrze mieć przyjaciół!
Bywajcie w zdrowiu!
Anuk

Ps. Wiem, ze nie wszyscy, którzy mówią, ze dobrze wyglądam mają złe intencje, a wręcz przeciwnie. I nie wszyscy musza się malowac, ale jak juz to robicie to się nauczcie:)
P.s. Tylko nie wierzcie wszystkim specjalistom z tv!

30 komentarzy:

  1. Budzę się w nocy, wchodzę a tu taka niespodzianka:) trafione w punkt jak zwykle..

    OdpowiedzUsuń
  2. Anuk, już sama nie wiem co lepsze...ostatnio buraczysko tak mi dało popalić, że nie miałam siły nałożyć tapety. Przyszła znajoma i mówi: Oj nawet się nie będę pytać jak się czujesz, bo widzę jak wyglądasz! 😐 Już chyba wolę słyszeć - Wiesz, tak świetnie wyglądasz, zupełnie jak nie chora! - mogę wtedy przynajmniej odpowiedzieć: Bo na wygląd nie choruję złociutka! 😉
    Hahaha 😊 Masz rację Anuk - dobre odbicie w lustrze to też swoiste lekarstwo, podnosi samopoczucie. W Sylwestra by złagodzić ból wąchałam ulubione perfumy...na złość burakowi. Bo chorzy też nie powinni dobrze pachnieć hahaha 😉 Trzymaj się Anuk! Tulam do serca ❤ ❤ ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wygląd potrafi postawić człowieka do pionu - kiedy wyglądasz dobrze od razu czujesz się lepiej i to się tyczy wszystkich nie tylko chorych:)

      Usuń
  3. Anuk uwielbiam Cię za Twoje podejście do życia, za mądrość, za świetne pisanie!!!

    A sylwek?
    W tym roku też wpadli znajomi,bo niestety funkcja samodzielnego poruszania mi się wyłączyła! 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie ja też niedomagałam, zresztą musze mieć łózko blisko, bo co 2 godziny muszę się położyć na 20-30minut, żeby odpoczać. Cieszę się, ze się Sylwek udał mimo wszystko:)

      Usuń
  4. OOOOOOOOOOOOO jak ja to znam!!!!
    JAK JA TEGO NIENAWIDZIŁAM!!
    a najbardziej kurwica mnie brała jak ktoś mówił, że mi dobrze w króciutkich włosach!!!!
    Taaa, zupełnie jak wielbłądowi w szortach!!!

    KsKaczkowski też mówił- na wygląd nie choruję

    i pozdrowienia Anuk!

    OdpowiedzUsuń
  5. Anuk, rozumiem chociaż na raka nie choruję, ale też bardzo często słyszę, że jak na wdowę, której mąż zmarł 10 mcy i 15 dni temu wyglądam baaardzo ładnie. I ja się zawsze pytam: a jak mam kurwa wyglądać! Z worami pod oczami, z opuchniętymi od płaczu oczami i w worku cierpiętniczym? Po śmierci Piotra słyszałam: o płacze - na pokaz, o śmieje się - szybko się otrząsnęła... Ocipieć można, dlatego zaszyłam się w domu z psem. Jedynym prawdziwym przyjacielem. Anuk, niezmiennie trzymam kciuki... I modlę się o Ciebie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo ludziom nie idzie dogodzić. Z jednej strony tak jak piszesz- jak dobrze wyglądasz- źle, źle wyglądasz- też źle, bo ise obnosisz z cierpieniem. Nawet sami chorzy w szpitalu mają takie podejście. Co siedzę w poczekalni słyszę "nigdy bym nie powiedziała, ze Pani jest chora" Ja tylko móiwe "i o to chodzi" i w odpowiedzi słyszę "musi Pani świetnie znosić leczenie", więc następnym razem poszłam bez makijażu do szpitala. Wszyscy pytali co się stało czy słabo się czuję itp. Zrobiłam to celowo i wszystkim mówiłam "tak wyglądam, tylko ukrywam to pod makijażem, teraz mi wierzycie, że jestem chora?" Tylko nie chodzi o to, żeby cokolwiek udowadniać, chodzi mi o zmianę myślenia na temat chorych. Świadomosć jest budowana przez seriale i filmy gdzie chorzy są szarzy i wychudzeni, a bo jak w "seksie w wielkim mieście" dostaje się chemię "na wszelki wypadek" (tak, była taka historia, ze jednej z bohaterek podejrzewano nowotwór, okazało się, że to niezłośliwe ale i tak dostała chemię i była łysa!!!) Potem się kuźwa dziwić, że ludzie pierdolą teksty typu: "A twój rak jest złośliwy?". Nóż mi się w kieszeni otwiera i staram się mówić, edukować, ale masa ludzi po prostu nie chce wiedzieć, lepiej łykać głodne kawałki z tv...

      Usuń
  6. Anuk,madry tekst,jak zawsze.
    Ja myslę,ze tez sami chorzy ulegają steretypom pt.czy ja wygladam na chorą?
    Opowiadała mi niedawno znajoma,chorująca na raka,jak bardzo zadziwiła "zdrowym"
    wyglądem panie rejestratorki i lekarza,że zamiast bladej ,wymęczonej chorej zobaczyli
    normalną zadbaną kobietę.Zapytałam,czy coś mowili na ten temat..no,nie,ale było widać,
    że są w szoku;)
    Zdrowiej!
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie maluję się bo wszystkie kobiety w mojej rodzinie nie potrafią i wyglądają jak potwory z zalewu Zegrzyńskiego. Bez makijażu też ale już łagodniejszy potwór. A od ludzi odsunęłam się. Do sklepu chodzę obublana, od góry czapa na zatoki, od dołu szalik na usta bo gardło delikutaśne. Tylko wystaje mi nos - kartofel. czerwony jak od zimnych zakąsek ale mam to w dupie. A jak ktoś chce zagadać do mnie to już mnie znają,ze potrafię rypnąć i zagadują delikatnie. O raku ani słówka nie słyszę. W moim wieku to i bez raka można źle wyglądać. Chyba. Takie geny ;) Kurde, od wczoraj mdli mnie a nie miałam jeszcze chemii ( pojutrze czeka mnie to ). Docencik obiecał dać co na wymioty ale czy da skuteczne? Ech.. Anuk, trzymaj się i wal prosto w oczy bo inaczej zjedzą Cię z ciuchami.

    OdpowiedzUsuń
  8. To wyżej o Zalewie Zegrzyńskim to pisałam ja, Iwona Pankau - Kowalczyk , chamka jestem i zapomniałam się podpisać. Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy mówili: ładnie wyglądasz - wyłam w środku, że nie chcę ładnie wyglądać, chcę tylko być zdrowa. Teraz mówią: dobrze wyglądasz. A to zasługa sterydów, opuchlizny i wilczego apetytu (trochę już ujarzmionego...)
    Ludzie gadali, gadają i będą gadać. Trzeba mieć grubą skórę, żeby to nie raniło.
    Anuk, trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Anuk - tak na poważnie pytam, aby wiedzieć i gafy nie strzelić. Czy nietaktem jest zatem mówienie chorej osobie, że dobrze / ładnie wygląda? Gdzie jest granica pomiędzy życzliwym komplementem, a wywoływaniem wkurwa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pędzę z wyjaśnieniem. Kiedy ktoś mówi: ładnie dziś wyglądasz, to ja sie nie wkurzam, szczegolnie kiedy zapyta, a jak samopoczucie? Ale kiedy ludzie mówią "no nie wyglądasz na chorą" albo " no widze ze sie swietnie czujesz bo w ogole nie wyhladasz na chorą" to mam nerwa. Chodzi mi o sugerowanie tekstami, że ta choroba to nie taka straszna bo przecieź skoro dobrze wyglądam to nie mam prawa czuc sie zle. Kazdy chory przez to przeszedl i nie znam osoby, ktora nie dostawalaby wkurwa.
      Chodzi o to, że my sobie nie wymyslilismy tego jak zle sie czujemy, ta choroba daje w kosc i fizycznie i psychicznie, a ludzie sugerują, że skoro wygląd jest to i jest zdtowie, a reszta to naciąganie. Często jest też tekst: no ale chyba już Pani wyzdrowiała, bo tak nie wygląda chora osoba.
      Na prawdę takie rzeczy bolą, bo nikt nie wie ile wysiłku trzeba wlozyc, zeby moc poczuc sie normalnie w tej nienormalnej rzeczywistosci.
      Od pazdziernika wychodze praktycznie glownie do szpitala, czasami pod dom z psem i tyle. Jestem zamknieta w 4 scianach bo nie mam sily. W koncu wychodze z chaty raz na miesiac gdzies, biore leki zeby nie bolalo nic, zeby nie zwracac uwagi ze jak siadam to sie krzywie z bólu. Przyklepuje lyse miejsca, 30 min maluje ryja, az w koncu slysze "no nie wygladasz na chora" odpowiadam "bo zrobilam w wszystko zeby tak nie bylo" i w odpowiedzi slysze "no nie gadaj, gdyby bylo tak zle to bys tego nie ukryla" autentyk.

      Usuń
  11. Ania z Ciebie to jest rewelacyjna dziewczyna! Nic dodać nic ująć, jak Ty to trafnie napisałaś, to lepiej już tego zrobić byś nie mogła. Jesteś taka prawdziwa, uczuciowa i potrafisz oddać swoje myśli tak bezbłędnie na papier, że robisz to do granic możliwości. Uwielbiam Cię za To! Kochana jesteś wspaniała!

    OdpowiedzUsuń
  12. "O jak ladnie wygladasz, nie wygladasz na chora" - to taki nieudany komplement ludzi czesto pustych, ktorzy nie zdaja sobie sparawy z czym czlowiek sie zmaga i ile wklada wysilku zeby doprowadczic sie do stanu "normalnego wygladu", ale tez bylam swiadkiem jak osoba wygladajaca tragicznie dostawala falszywe zachwyty komplementy i tez sie bardzo wkuré&ala na to. Ja generalnie nie ufoam ludziom, ktorzy na dzien dobry oceniaja czyjs wyglad, igure, ubranie itp. to stasznie glupi ludzie som, zwykle plotkary i tyle;)
    Trzeba po prostu troche wytezyc mozgownice zamin sie otworzy usta i zacznie sie kogos oceniac !

    pozdro Anuczku :** trol

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie ma co porównywać, ale Anuka system przejęłam w czasie migren. Czuję się jak gówno wtedy, ale i tak z domu wyjść muszę. No to przynajmniej sobie podnoszę samopoczucie czerwoną kiecką i makijażem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem myślę pamiętam. Mietek

    OdpowiedzUsuń
  15. Anuk,nie będę oryginalna jak powiem (po raz kolejny) że kocham Twoje teksty! I właśnie pomyślałam,że ludzie w ogóle( w Polsce??) czują przymus komentowania czyjegoś wyglądu;niezależnie czy jesteś chora czy nie. Rozumiem,że to o czym piszesz to zupełnie inna inszość ale jak pomyślałam to stwierdzam,że też mnie to nieraz wkurza. Jestem mistrzynią świata w dziedzinie jo-jo i też ciągle słyszę komentarze: że "dobrze" wyglądam (jo-jo w natarciu) albo,że schudłam,mizernie wyglądam lub na zmęczoną ( gdy osiągam rozmiar S). Od dawna przyrzekam sobie,że będę odpowiadać "dziękuję mam lustra w domu" ale jeszcze się nie odważyłam.... Myślę jednak,że przy najbliższej okazji nie zawaham się użyć :p
    Anuk-trzymaj się, aż boję się pytać,co tam z Twoim ZUSem (?)
    serdecznie przytulam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Ajda, czekam na komisję w Zusie. Zobaczymy co będzie, jak tylko będę coś wiedziała to na pewno napiszę. Co do przymusu komentowania- to sie tyczy wszystkiego, czyjegoś wyglądu, polityki, śpiewania, sportu itd. Niby dobrze, bo trzeba dyskutowac i się rozwijać, ale jak isę na czymś nie znam to siedzę cicho ;) Głównie oczywiście robią to kobiety - żadnemu facetowi nie przyszło do głowy, żeby pierdolić takie kocopoły - po pierwsze są mniej spostrzegawczy ;) a po drugie nie sa tak uszczypliwy jak baby. Ja jestem grubasem i jak ktoś mi na to zwraca uwagę to mówię, ze taką wielką osobowość trzeba gdzieś pomieścić, patrzę na rozmówcę i jeśli chudy dodaję "ale co ty możesz o tym wiedzieć" i jakoś więcej takich komentarzy ze strony danej osoby nei słyszę;)

      Usuń
  16. Trafiłaś w sedno! Mogłabym, o tym książkę napisać, epilog byłby Twój;-)
    Nigdy nie czułam na sobie tylu ludzkich spojrzeń i nie słyszałam tylu "komplementów" jak podczas choroby, tym bardziej, że mieszkam w niewielkim grajdole, gdzie ze względu na pracę jestem osobą dość znaną. Burak mnie wylaszczył;) a makijaż i ciuchy trochę poprawiały tragiczne samopoczucie, więc też sobie nie żałowałam. Mniej lub bardziej "znajomi" zatrzymywali mnie na ulicy i bez ogródek, z należytą "troską" pytali, czy to prawda co ludzie gadają, bo przecież wyglądam świetnie. Miałam ochotę wystroić się w koszulkę z napisem TAK MAM RAKA! i obejść całe miasto. Póki co pożegnałam rozmiar S, a sensacyjność mojej choroby straciła na sile rażenia;-) więc częściej słyszę komplementy bardziej umiarkowane typu "ale ty dobrze wyglądasz", ale to i tak lepsze od poklepywania po plecach i troskliwych wróżbach "będzie dobrze"
    Pozdrawiam Anuk bardzo ciepło:)
    Trzymaj(my) fason!

    OdpowiedzUsuń
  17. Anuk, pamiętam Twój uśmiech, Twoje czaderskie włosy, czerwone usta i byłam niezmiernie szczęśliwa, że udało mi się Ciebie spotkać w realu nie planując tego. Powiem tak, czytając Twoje teksty polubiłam Cię taką jaką jesteś z całym inwentarzem, biorę Cię taką jaką jesteś, kibicuję i trzymam kciuki. Nie ukrywam, że to spotkanie było dla mnie niespodzianką i do tego uroczą. Dziś botox i photoshop sprawia, że wyglądamy tak samo, Ty jesteś inna nie tylko na zewnątrz, dlatego jesteś intrygująca.

    Przepraszam chyba się rozpisałam ;). elw

    OdpowiedzUsuń
  18. gorsze jest to co ludzie mówią za plecami osoby chorej; znam osoby (kobiety, wyglądem facetów mało kto się przejmuje), które z różnych powodów od paru lat jadą na sterydach, na wygląd, wiadomo, nie wpływa to dobrze, ale to jest chyba najmniejszy problem, bo zdrowie ważniejsze? otóż nie, wg "życzliwych" są okropne, zapuchnięte i za każdym razem należy to skomentować; wkurwia mnie to niemiłosiernie, mnie obchodzi wyłącznie mój własny wygląd, nie wiem jaką szują trzeba być żeby tak oceniać i komentować innych; to chyba wynik jakichś kompleksów i dowartościowywanie się na cudzym nieszczęściu, ohyda.
    aquila.

    OdpowiedzUsuń
  19. a moja chora koleżankaodpowiadała : na wygląd się nie choruje tylko na chorobę....

    ludzie sa jednak podli....
    nie bedę cie pocieszać bo nie o to chodzi.... trzymaj się dobrze ile sie da.....
    serdeczności Anuk i poprawy losu na ten nowy rok

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie wszyscy wmawiają anoreksję, bulimię i inne zaburzenia odżywiania. Jestem nazywana chudzielcem, anorektyczką, patyczakiem, obleczonym skórą kościotrupem, gnidą, zgniłkiem, itd. Jak ktoś obcy namolnie dopytuje "co ze mną jest nie tak", to ze stoickim spokojem odpowiadam szczerze: "Leczę się PSYCHIATRYCZNIE. Jestem chora psychicznie. Chodzę do psychiatry, biorę psychotropy. Takie tam...". Mina rozmówcy bezcenna. Temat szybko zostaje ucięty, a osobnik dociekliwy znika z pola widzenia, jakby się bał, że się zarazi pierdolcem ode mnie. :D
    Ściska Cię mocno i pozdrawiam! :*
    PS Te stylizacje sylwestrowe rozwaliły mi system. Nie mogłam uwierzyć, że to jest na serio... :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Robi wrażenie,wow,z makijażem czy bez ,jesteś super kobietką i życzymy wszystkiego najbardziej wymarzonego ������

    OdpowiedzUsuń
  22. A miały być buźki eh komputrze

    OdpowiedzUsuń
  23. Swietnie;) a czym robisz brwi ? no i podklad, tez masz super kryjacy. Jestem pelna podziwu :)) :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja tak może płytko zagaję, zresztą tekst wiadomo -mistrzowski,ale Kochana brwi to bym się chciała od Ciebie nauczyć "robić". Świetnie!
    Pozdrawiam!
    Netka

    OdpowiedzUsuń
  25. Anuk! Mój dłuższy komentarz wsiąkł. Ale nie mogę się powstrzymać i napiszę, że wyglądasz zjawiskowo!!!!! Trzymam kciuki. Myślę. Joanna

    OdpowiedzUsuń