Grafika, którą ostatnio wam pokazywałam była niestety prorocza - ZUS stwierdził, że jestem tylko częściowo niezdolna do pracy, poza tym nie należy mi się renta, bo zwolnienie lekarskie jest traktowane jak okres nieskładkowy i tym samym zabrakło mi pół roku (które byłam na zwolnieniu), żeby załapać się na wymagania Zusu... Młody musi być zdrowy. Chory młody ma zapierdalać jak zdrowy młody.
Z jednej strony czuję ogromny zawód, bo nie mam siły iść do pracy. Chemia zostawiła mi w "prezencie" sporo efektów ubocznych ciągnących się za mną jak smród po gaciach. A z drugiej strony nadchodzi nowa przygoda. Przygody w moim życiu zawsze zaczynają się od porażki i bezsilności, a przynoszą dużo wrażeń i koniec końców wiele pozytywnych skutków. To raczej dzięki umiejętności obracania tym biednym kotem niż faktycznym skutkom, ale trzeba sobie jakoś radzić. Gdzieś kiedyś słyszałam, że inteligencja to umiejętność przystosowania się do zmieniających się warunków. Postanowiłam więc chociaż stwarzać pozory.
Zaczynam na poważnie myśleć o własnej firmie, mogłabym wtedy pracować w domu na zlecenia (graficznie) i kończyć leczenie w międzyczasie. Od jutra zaczynam nową grę: After Burak/ Work mission. Zaczynam od odwiedzin różnych urzędów, na pewno zdam wam relację, może mrozić krew w żyłach znając nasz kochany kraj. Nie wiem tylko jakich specjalnych umiejętności użyć w tej misji? Mam w zanadrzu kilka skilli:
- "głupia blondynka" - mówisz, że nic nie rozumiesz z tych formalności i pozwalasz wypełnić wszystko za siebie
- "zagubiony kot" - robisz oczy kota ze Shreka i czekasz aż wszystko za Ciebie wypełnią
- "zabawna grubaska" - żartujesz i zagadujesz wzbudzając sympatię i ludzie chętnie Ci pomagają (wymagania: bycie grubasem)
- "irytująca typiara" - pytasz o wszystko po pięć razy, w końcu ktoś wypełnia papiery za Ciebie, żebyś sobie poszła
- "dzielna amazonka" - udajesz pewną siebie i odważną opowiadając przy okazji swoją smutną historię choroby i nagle wszyscy chcą Ci pomóc (najskuteczniejszy skill)
Pewnie po trosze będzie trzeba wykorzystać każdą umiejętność. Muszę się psychicznie przygotować na kolejną walkę, już nie mogę się doczekać ku*wa.
Pewnie trochę panikuję, pewnie przesadzam, pewnie masę ludzi po prostu idzie i załatwia takie rzeczy od ręki, bez pytań kłopotów, nieporozumień. I pewnie tylko ja o takich nie słyszałam.
PFRON, PUP, ZUS i cztery wizyty u lekarzy/na badaniach, powinnam obrócić jednego dnia, tylko zapodam sobie jakieś nielegalne środki dopingowe.
Nie ma krzty ironii w tym wpisie.
Jeśli macie pomysły na jakieś dodatkowe umięjętności, które mogłabym wykorzystać w najbliższej misji napiszcie w komentarzach.
Niech moc będzie z Wami!
Anuk