sobota, 18 kwietnia 2015

Histopaty i akcja z bu!rakiem

Dzisiaj krótko.

Odebrałam w czwartek histopaty (badania pooperacyjne guza). Z tego co wyczytałam i wywnioskowałam to tak: wycięli mi torbiela, który miał 5cm średnicy (!) w środku były resztki raka w rozpadzie. Więc materiał do badań był. Doktorek zrobił mi marginesy dookoła od 3 do 4 cm (!!!) i nigdzie nie było komórek BUrakowych! Czyli cycek zostaje! (swoją drogą nie wiem jak dr T to zrobił, że tyle wyciął i tyle zostało i wygląda dobrze i jest niewiele mniejszy ten cyc od drugiego - +500 za zdolności z chirurgii plastycznej dla dr T) Węzłów chłonnych miałam 13 (wiedzieliście, ze każdy człowiek ma inną ilość węzłów??) i wszystkie czyste! Ale najciekawsze, że mój guz zmienił charakter (człowiekowi charakteru podobno nie zmienisz, a rakowi zmienisz!) Z biobsji wynikało, że był hormonozależny (ponad 50% na obu hormonach) a z histopata wynika, że nie!! poza tym w końcu określono mi paskudnego HERa i jest dodatni, czyli dostanę herceptynkę - nawet mnie to cieszy:) 

Tyle ode mnie z wiadomości (histo)patologicznych.
A teraz akcja! Czyli co robi Anuk jak się jej nudzi :)

Ostatnimi czasy przychodziło do mnie mnóstwo wiadomości na fejsie, o treści (pisownia oryginalna):  

"Cześć Kobieto! ;-)]Umieść serce na swojej tablicy ogłoszeń, bez żadnego komentarza, tylko serce. Wyślij tą wiadomość do swoich koleżanek, tylko do kobiet! Następnie wklej serce na tablicy osoby,od której otrzymałaś tą wiadomość. Jeśli ktoś zapyta, dlaczego masz tyle serduszek na tablicy ogłoszeń- nie odpowiadaj. Robimy to, bo to tydzień nad rakiem piersi.Mały gest (żeńskiej) solidarności.Serce zrobisz < i 3 bez spacji. W imieniu wszystkich kobiet, dzieki"

Ja nie wiem i nie rozumiem do końca takich akcji. Jestem może staromodna, ale nie uważam, żeby taka akcja coś za sobą niosła. I powtórzę się, że wolałabym wstawiać rysunek gówna na tablicy i wtedy pewnie wszyscy by pytali o co chodzi, a ja bym powiedziała, że rak jest gorszy od gówna i dlatego. Wywiązała się długa dyskusja na temat takich akcji czy inaczej zwąc "łańcuszków" i jak ktoś chce poczytać to proszę bardzo: 
Pomyślałam, podrapałam się po głowie, odpaliłam photoshopa i zrobiłam. Pierwsza akcja propagująca samobadanie, pod szyldem BU!raka. Niedoskonała, zrobiona pod wpływem emocji, ale myślę, że jest lepsza niż wstawianie serduszek na tablicy. Kto się ze mną zgadza i popiera inicjatywę, może udostępnić u siebie:) 



Uciekam oglądać "Most nad Sunden"
Bywajcie w zdrowiu kochani!
Anuk

18 komentarzy:

  1. przeczytam ze zrozumieniem jak wytrzeźwieję

    też miałam HER pozytywny
    i zyje
    2,5 roku po ostatniej herceptynie:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Anuk,widzisz jakie to cwane gadzisko,nawet charakterek zmienia;)A tak powaznie to dobrze,ze wezly czyste,a Ty jestes zadowolona z efektow pracy doktora T.Genialny pomysl z ta akcja propagujaca samobadanie.Ty to masz glowe!Kibicuje z calego serca.Jestem tu z Toba.Marta

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne wiadomości!!! Mi już z.ogladu operacyjnego doktorek wspomniał że węzły miały pochemiczne ślady... Zresztą usg też Złudzeń nie dawało...
    Ale nadzieja matką glupich...!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie po chemii zniknęły przerzuty - mialam 2 na węzłach 2,5cm i 1,2 cm. Rozumiem ze u ciebie nie zniknely. A moze martwe juz byly? Zobaczymy niedluho. Jak reka?

    OdpowiedzUsuń
  5. Super wiadomości, super pomysł z akcją antyrakową
    pozdrawiam i ściskam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  6. Brawo za infografikę!
    Badać się, badać i jeszcze raz badać!!!
    :*

    OdpowiedzUsuń
  7. infografika propaguje kłamstwa, z którymi namiętnie walczę ;)
    wczesne wykrycie nie gwarantuje pozostawienia cycków (np rak wieloogniskowy + małe cycki, rak przedinwazyjny bardzo często występuje wieloogniskowo, o oszczędzającej nie ma wtedy mowy) mały guz może być bardziej agresywny niż duży; znam przypadki guzów 5mm przerzutujących do wézłów i guzów 5cm nieprzerzutujących, tu naprawdę nie ma reguł, nie to żebym zniechęcała do badań, ale wg mnie wykrycie "wczesne" to raczej kwestia farta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to nie tyle kłamstwa, co statystyki. Oczywiscie, ze są inne przypadki jak piszesz, ale w takiej krótkiej formie tego absolutnie nie ujmę. Ujęłam to w sposób, który moim zdaniem jest czytelny i przynajmniej trochę "straszy";) prawda jest taka , że jak piszesz, jak masz pecha, będziesz miała mega inwazyjnego, wrednego ch*jka który mimo wczesnego wykrycia poprzuca się tu i tam. Jak niby miałabym zrobić taką grafikę ujmującą szerzej problematykę raka? Gdybyśmy chciały uwzględnić wszystko to musiałabym książkę przesyłać a nie infografikę. I wypadałoby się podpisać:)

      Usuń
    2. Mimo tego, ze zgodze sie, ze bardzo czesto nawet profilaktyka nie jest w stanie wykryc guza wystarczajaco wczesnie, to jednak prawda jest, ze wiele cyckow (i wiele kobiet) mozna ocalic, jesli o tej profilaktyce sie trabi, i jesli sie ja upowszechnia. Ja mammo zrobilam przypadkiem, bez dolegliwosci - byc moze intuicja, nie wiem.. ale gdybym czekala do 40 roku zycia albo i dluzej, kto wie, z czym musialabym walczyc. ;)
      Prawda jest taka, ze kobiety bardzo czesto same sie nie badaja - lub nie wiedza, jak to prawidlowo robic.. czesto jest tez tak, ze kobiety z wykrytym juz guzkiem, chodza i nic z nim robia, bo sie boja. A kiedy wreszcie pojda z nim do lekarza, moze byc juz za pozno..

      Cza trabic! Brawo Anuk. :*)

      Kass

      Usuń
    3. wiecie jaka ilość kobiet regularnie sama sobie bada piersi?
      5%!!!
      I to są statystyki światowe.
      Mało tego, jeżeli wyczuwamy guz to in jest już "duży"

      Niestety prawda jest taka, ze bardzo trudno jest wykryć raka piersi w stadium początkowym

      Usuń
  8. Badać się - to jasne!

    Ale... z przykrością obejrzałam "dzieło"... dane na Twoim plakacie to przekłamania i mity:(
    Po dwóch mastektomiach - wiem, co mówię.

    Pozdrawiam i kibicuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ok, ja nie twierdzę, że ZAWSZE jest tak jak napisałam, ale tez nie jest tak, że NIGDY tak nie jest. No i skoro masz doświadczenie i mówisz, że to mity, prosze, napisz mi co powinno się znaleźć na takiej info grafice, jaka jest prawda? Ja z chęcią skonstruuję grafikę z kontruktywnym tekstem, serio.

      Usuń
  9. A jeszcze sobie dodam: taki plakat nie ma wg mnie straszyć tylko rzeczowo informować. Sporo ludzi, jak ich ktoś straszy, to jednak - ze strachu - wolą nie sprawdzać, bo a nuż tam w środku faktycznie coś strasznego siedzi.

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja wychodzę z założenia,ze lekka forma straszenia jest wręcz porządana,bo ignorantów nie brakuje...Anuk,super pomysł,podpisuję sie "dwoma recami i wszystkimi konczynami"za taką formą właśnie.Iza i Ty jakoś dalyscie mi kopa i za parę dni robie sobie mammografię.Chcialam.tydzien temu,ale po 1.nawet chcąc prywatnie takie badanie przeprowadzic,dowiedzialam się ze musze mieć skierowanie
    2. Miedzy 6 a 10 dniem cyklu,na to uczuliła mnie mila pani w przychodni.
    Anuk,wspaniale,ze masz.tak dobre wyniki,myslę ze nadal trzeba być czujnym,ale poki co możesz odetchnąć z ulgą.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  11. https://hipokrates2012.wordpress.com/2012/04/12/chemioterapia-nowotworow-to-medyczna-rosyjska-ruletka/

    Tak do poczytania, dla chętnych,
    A.

    OdpowiedzUsuń
  12. ........BABECZKI....!!!!

    Przełomowe odkrycie polskich naukowców

    W wykrywaniu raka piersi udział mają również polscy naukowcy, a dokładnie założyciele spółki BRASTER, którzy opracowali przełomowy sposób zastosowania ciekłych kryształów w diagnostyce raka piersi. Skonstruowane przez nich innowacyjne urządzenie BRASTER Tester wykorzystuje „efekt dermotermiczny”: komórki nowotworowe podejrzewane o złośliwy charakter mają wyższą temperaturę od zdrowych komórek piersi i w badaniu tą metodą są widoczne jako wyraźne barwne obszary.

    Dr n. med. Paweł Basta z Uniwersytetu Jagiellońskiego, zwraca uwagę na to, że BRASTER Tester znakomicie uzupełnia znane metody wykrywania nowotworów piersi. „Odnotowaliśmy wyższą skuteczność detekcji raka piersi przy połączeniu dwóch metod – termografii z mammografią, a także wysoką czułość i swoistość BRASTER Tester w porównaniu z mammografią, w przypadku młodszych pacjentek o gruczołowej strukturze piersi. Może to być istotnym elementem diagnostyki młodych kobiet, wśród których obserwujemy zwiększony przyrost zachorowań na raka piersi” – mówi uczony.(z neta)

    BRASTER Tester jest obecnie w fazie udoskonalania przez zespół naukowców związanych ze Spółką. W niedalekiej przyszłości – w drugiej połowie 2016 roku – kobiety w Polsce, Wielkiej Brytanii i Niemczech będą mogły wykonać badanie urządzeniem BRASTER Tester u swojego lekarza ginekologa, który zinterpretuje obrazy oraz przedstawi diagnozę. W kolejnym kroku kobiety na całym świecie będą mogły samodzielnie, w domowym zaciszu przeprowadzić badanie Testerem. Wystarczy, że prześlą badanie do analizy, a otrzymają wynik drogą elektroniczną. BRASTER Tester pozwoli na regularne, bezbolesne, nieinwazyjne oraz obojętne dla organizmu przeprowadzenie badania piersi i z pewnością przyczyni się do zwiększenie wykrywalności raka piersi we wczesnym stadium, a więc takim, które stosunkowo łatwo będzie poddać dalszej terapii. Tego typu wynalazki dają nadzieję, że coraz więcej kobiet wygra walkę z rakiem piersi.

    OdpowiedzUsuń
  13. Anuk masz racje.
    ale ale,
    Metody wczesnego wykrywania raka jest mozliwe, jednak zbyt mało kobiet ma dostęp do badań mammograficznych najwyższej jakości, oraz brakuje radiologów Biegłych w wykrywaniu raka piersi we wczesnych stadiach zaawansowania. !!!! do tego edukacja samobadania piersi.



    USG nie wykrywa zwapnień, i mikrozwapnien" które wykrywa mammografia i sygnalizować zmiany nowotworowe, a mammografia nie odróżnia zmian litych od wypełnionych płynem, lepiej w takiej sytuacji przeprowadzać usg naprzemiennie z mammografią ale o tym decyduje lekarz.

    Trzeba pytać, czy lekarz ma certyfikat Polskiego Towarzystwa Ultrasonograficznego oraz czy pracownia ma akredytację tego towarzystwa. To gwarancja jakości aparatury i warunków sanitarnych wymaganych do prowadzenia działalności medycznej.
    Najlepsze100% djagnozy jest zrobienie rezonansu magnetycznego piersi.
    czytacz.





    OdpowiedzUsuń
  14. jasne, że nie da się na jednym plakacie zmieścić całej wiedzy dotyczącej raka piersi, dlatego w różnych kampaniach przekazuje się trochę wiedzy
    trochę to może lepiej niż nic, ale ja jako przypadek dość nietypowy mam problem z tłumaczeniem co mi było kiedy muszę się spowiadać u lekarzy nieonkologicznych
    jedni się dziwią że nie miałam chemioterapii, inni robią wielkie oczy jak się dowiadują, że nie zrobiono mi operacji oszczędzającej (no jak to przecie w internetach piszo, że się tera nie wycina wszystkiego), rak jednocześnie duży, ale niezaawansowany nie mieści im się w głowach
    bo mają "trochę wiedzy"
    aquila (zgodnie z żądaniem tera się podpisłam)

    OdpowiedzUsuń